niedziela, 20 listopada 2011

niedziela.

Nie lubię niedziel.
Choć ta dzisiejsza nie była taka zła. Wreszcie zobaczyłam się z Czilem, nie widziałam jej od jakiś 2 msc.
Wyprowadziła się i jakoś straciłyśmy kontakt. Chciałabym wrócić do wakacji, wtedy było naprawdę fajnie.
Całymi dniami nie było mnie w domu. I nie przejmowałam się niczym . 
Muszę się jeszcze nauczyć na kartkówkę z edb, a Krysik zapodział gdzieś mój zeszyt ..
No FAJNIE ! 
'Z życia nie możecie wziąć kropki, a CHEMIA to życie' - mhm słowa p.od chemii ..
CHCE JUŻ ŚWIĘTA ! 


Lubię ten kisiel ! Ale lepszy jest o smaku FRUGO z GELLWE ..
Nie wiem czemu, ale lubię to zdjęcie .: D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz